#3 organizacja - wakacyjny wyjazd z dzieckiem - vol. 1


Młodzi rodzice często stoją przed dylematem: czy i gdzie wyjechać z dzieckiem na wakacje? czy dla świętego spokoju zostać na miejscu i nie burzyć rutyny (mamy wszystko w domku obcykane). Z jednej strony człowiek chce się wyrwać, coś zobaczyć, ruszyć z miejsca, zmienić klimat, a z drugiej strony są obawy:

- czy warunki będą ok dla dziecka?
- czy będzie co robić z tym maluchem, który już domaga się atrakcji i szybko się nudzi?
- czy trafimy na ładną pogodę? bo co zrobimy jak będzie lało?

My z naszym Jachem zaliczyliśmy dwa wyjazdy wakacyjne: jak Jaś miał 8 m-cy oraz jak miał prawie 3 latka. Nie lubimy się zapuszczać daleko od domu, może to się wydawać trochę leniwe czy zachowawcze? Ale tacy jesteśmy i uwielbiamy lokalne klimaty.

Powiem tylko, że raz na placu spotkałam szaloną mamę, która ze swoim prawie rocznym dzieckiem wraz z mężem przeżyła prawie 3 miesiące w Azji (zbierali kasę i urlop na ten wyjazd). A teraz mają dwójkę dzieci (2 letnie i malucha ) i na obecne wakacje zaplanowali sobie Australię i 3 miesięczne mieszkanie w kamperze. Można też i tak ;)

Miejsca na wakacyjny odpoczynek dla mojego synka (bo wiadomo, że rodzice odpoczywają umysłowo jedynie) szukałam już w zimie. Zajęło mi to dobre 2 tygodnie szperania po internecie. Niewiele naszych bliskich znajomych posiada potomstwo - więc z polecenia nie mieliśmy nic.

Zwracałam uwagę na:
1) niewielka odległość od miejsca zamieszkania - takie 1,5-2h jazdy optymalne (nie zamierzam spędzić dnia w aucie z marudzącym dzieckiem)
2) otoczenie obiektu, szukam odludzia, kontaktu z naturą, bez dzikich tłumów i betonowego lasu jak to pierożki śpiewały
3) dobre wyżywienie na miejscu lub bardzo blisko obiektu, domowe i swojskie na lokalnych produktach (nie po to jest urlop żeby stać przy garach)
4) atrakcje dla małych dzieci, zarówno podczas pięknej pogody jak i w czasie deszczu - to uważam za najważniejsze, jak nie ma atrakcji to na co mi piękna willa z atłasową pościelą?
5) bliskość sklepu przemysłowo-spożywczego gdzie mogę dokupić podstawowe produkty
6) rozsądna cena na jaką mnie aktualnie stać
7) dobry standard zakwaterowania, nie chodzi o luksusy ale prostą wygodę, wyposażenie jak w mieszkaniu, żeby można było się umyć, wyspać...

Poszukiwania zawsze trwają, po kilka razy przeglądałam oferty, rezygnowałam i wracałam. Jest to trochę stresujące, bo chce się dogodzić i dzieciom i dorosłym też, decyzję trzeba podjąć. Często jest tak, że zdjęcia w internecie nie oddają nawet w połowie klimatu jaki panuje na miejscu "na żywo". albo odwrotnie, strona bije blaskiem, zdjęcia wygłaskane a na miejscu kicha. Trzeba jednak podjąć ryzyko i gdzieś w końcu pojechać.

Ja mam na swojej liście 2 takie cudne miejsca.

Dzisiaj opiszę Wam jedno z nich, tak na bieżąco, bo wpis powstawał na bujanej kanapie w ogródku magicznego miejsca do jakiego nas los w tym roku skierował. Zaznaczę od razu, że za tę rekomendacje nie przyjęłam ani jednej pajdy ze smalcem i ogórkiem ;)
Wychodzę z założenia, że dobro wraca, a może ja tym wpisem zrobię dobrą reklamę dla gospodarzy, pani Krysi i Krzysztofa Gruchała, którzy są ciepłymi otwartymi ludźmi, wkładającymi całe serce w to co robią. Ten pobyt mnie urzekł i nie mogę go nie opisać.

Przepiękna Szwajcaria Kaszubska i Agroturysta Kaszuby
Obiekt opiszę wg powyższych 7 punktów:

1) Rokity - 86 km od Gdańska, około 1h 20 minut jazdy autem

2) przy gospodarstwie lasy, pola, łąki i wzgórza, zaraz przy drodze dojazdowej krzaczki czerwonej porzeczki, przy innej ścieżce krzaczki z dzikimi malinami, jezioro z pomostem tuż za płotem, mnóstwo pięknej zadbanej zieleni i kwiatów na terenie obiektu, dużo wolnej przestrzeni z trawnikiem jak dywan, prawdziwie swojskie i wiejskie klimaty

3) domowe, pyszne obiady, gotowane przez właścicieli, cena niewielka bo 22 zł od porcji, a porcje ogromne - do syta (zupa, drugie, soczek i nawet czasami deser), małe dziecko naje się z Waszej porcji spokojnie za starsze 13 zł od porcji. Kuchnia regionalna, produkty świeże i smaczne.

4) Teraz mam tyle do wypisania, że nie wiem od czego zacząć. W cenie pobytu można korzystać z następujących atrakcji:
na zewnątrz:
- rower wodny + kapoki
- basen
- kanapo-huśtawki
- wygodne leżaki
- grill pod wiatą
- ognisko
- boisko do siatkówki lub badmintona
- plac betonowy z koszem
- trampolina
- plac zabaw (2 domki, piaskownica, 3 huśtawki, konik, bujaczek)
- sprzęt (rowery dla dorosłych, dla dzieci, biegowy, hulajnogi, wózki dla lalek, jeździki
- ping-pong
- staw
- wiejskie mini zoo (gołębie, kaczki, króliczki, 2 psy, koty, kucyk)
- ogród warzywno-owocowy









wewnątrz:

- ogólnodostępna świetlica dla dorosłych z bawialnią dla dzieci (bilard, lotki, piłkarzyki, radio, biblioteczka dla dużych i małych, kącik zabaw, wygodna kanapa, kominek)

5) 2 sklepy tuż obok obiektu
6) średnio 140 zł za dobę, zależy od ilości osób w mieszkaniu + niewielka opłata klimatyczna
7) standard jak w domu - jest tu wszystko co potrzebne do życia, a przy pięknej pogodzie będziecie zaglądać na nocleg i siusiu. A tu się wyśmienicie śpi i wypoczywa. Mieszkania są mniejsze (1 pokój, kuchnia i łazienka) albo większe (2 pokoje, kuchnia i łazienka).

Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że to idealne miejsce na pobyt z dzieckiem ruchliwym, szybko nudzącym się - jest tu co robić i dziecko nigdy nie powie, że się nudzi. Na każdym kroku czuć troskę właścicieli o gościa.

Tak się zastawiam... co by było, gdybyśmy wracali tu co roku, jak do spokojnej przystani naładować baterię na cały kolejny rok...

*Kolejny niedzielny wpis będzie o pakowaniu na wakacje wraz z przydatną listą do odhaczenia !

Poniżej jeszcze kilka zdjęć:









CONVERSATION

0 komentarze :

Prześlij komentarz


Do
góry