Teraz wspominam jak byłam tylko niewyspana i marudziłam, ha ha ha dobre sobie, marzę o tym, żeby być tylko niewyspana. Od tej pory będę się cieszyć każdym dniem, gdy jestem zdrowa !!! Po całym dniu roboczym chorując i opiekując sie dzieckiem można chwilę odpocząć gdy tato wróci do domu, ale jak masz tę chwilę dla siebie to i tak myślami jesteś w drugim pokoju z dzieckiem, przynajmniej ja tak mam, że nie mogę się odciąć.
Tęsknie sobie za czasem, kiedy jako dziecko mogłam chorować na wypasie bo była mamusia, która się opiekowała i można było marudzić i domagać się uwagi. Jedyne co mi pozostało to powtarzać w myślach, że nic mnie nie boli, nie jestem chora, nie cieknie mi z nosa....
Tęsknie sobie za czasem, kiedy jako dziecko mogłam chorować na wypasie bo była mamusia, która się opiekowała i można było marudzić i domagać się uwagi. Jedyne co mi pozostało to powtarzać w myślach, że nic mnie nie boli, nie jestem chora, nie cieknie mi z nosa....
Zdrowe mamy dbajcie o siebie!
Witam w klubie. Wygląda na to, że my matki nie mamy innego wyjścia jak być niezniszczalne :) Począwszy od noszenia słodkiego ciężaru pod sercem, poprzez poród, na codzienności z maluchem, która momentami bywa bardzo trudna, skończywszy. Tak jak piszesz, gdy karmiąca piersią mama doświadczy choroby pluje sobie w brodę, że narzekała na TYLKO chroniczne niewyspanie. Zdrowie matki to podstawa. Z moich osobistych obserwacji - chora mama to chora cała rodzina :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście, jeżeli obok jest ogarnięty Tato to i rosół na 2 dni ugotuje i przejmie wieczorno-nocne dyżury przy przewijaniu i będzie podawać dziecię do karmienia:) zrobi ciepłej herbatki z miodem, cytryną i jest lepiej :)
Usuń