Pierwszy post na przywitanie

Bardzo serdecznie witam wszystkie nowe zagubione Mamy! pozdrowienia dla Ojców :)

Siedzę sobie w salonie pełnym zabawek, pustych kubków, koców, zużytych i świeżych pieluch i jestem dumna, że mam godzinkę na umysłowe wypróżnienie. Mój mózg przeżywa zmartwychwstanie i gdzieś z głębi wynurza się potrzeba stworzenia tego pierwszego posta (posprzątam za chwilkę... albo trochę później). Żeby nie było, bardzo kocham mojego synka i cieszę się ogromnie z macierzyństwa tak ogólnie, jednak ten kto ma małe dziecko, doskonale rozumie w jakim amoku człowiek znajduje się na samym początku, jak bardzo jest skupiony na tym Bączku (żeby był najedzony, przebrany, wyspany i.t.d.). To prawda, że matka ma mega radochę jak może wyjść po coś do sklepu sama albo iść do fryzjera albo zrobić coś dla siebie. Ja tak mam i to będzie właśnie coś tylko dla mnie. Po niecałych 3 miesiącach chaosu (jak już mój Szkrab ustalił mi w miarę regularny plan dnia) pomyślałam, że znajdę chwilę i dam upust moim przemyśleniom i przeżyciom.

Będę opisywać wspomnienia z okresu ciąży przeplatane teraźniejszym okresem macierzyństwa.
Chwilami będę wplatała jakieś (mam nadzieje) praktyczne wskazówki.

CONVERSATION

0 komentarze :

Prześlij komentarz


Do
góry